Obiecałam sobie, że dodam ten przepis dzisiaj i dopnę swego, ale, powiem Wam, ledwo, ledwo, bo jakieś potworne zmęczenie materiału mnie dopadło. Pomimo pięknej pogody, ciepełka i dosyć lekkiego dnia w pracy, od południa przysypiam za biurkiem i żadne kawy, głośna muzyka, spacery i rowery nie pomagają. Jak mi głowa opadała co 15 minut, tak opada dalej. A spać w dzień nie potrafię, więc drzemka odpada. Po niej jestem bardziej rozbita, niż przed.
Ale nie o tym, nie o tym. Skupmy się na samym przepisie, bo wart jest tego.
Sezon na moją ukochaną botwinkę w toku. Warto po nią sięgnąć nie tylko z zamiarem zrobienia zupy. Można z nią zaszaleć i przygotować też np. różowy makaron, pęczotto, tartę, czy w końcu moją dzisiejszą propozycję obiadową, czyli kurczaka w pysznym sosie.
Tak przygotowane mięso to złoto, wierzcie mi. Miękkie, soczyste, obleczone pysznym kremowym sosem na bazie śmietanki, pełnym botwinki i koperku. Do tego młode kartofelki polane masłem. Niebo w gębie. Polecam!
To jak? Zrobicie?
SKŁADNIKI NA 4 PORCJE:
- 2 duże pojedyncze filety z piersi kurczaka (po ok. 250 g), ogrzane do temperatury pokojowej
- duży pęczek botwinki (lub dwa mniejsze) z kilkoma buraczkami
- 4 ząbki czosnku
- 2 cebulki dymki ze szczypiorem
- 4 łyżki oleju rzepakowego
- 500 ml śmietanki kremówki 30%, w temperaturze pokojowej
- duży pęczek koperku
- sól, pieprz
Dodatkowo:
- ok. 16 drobnych ziemniaków, najlepiej młodych
- 2 łyżki masła
WYKONANIE:
Mięso umyć pod zimną bieżącą wodą, osuszyć, oczyścić z błon. Filety przekroić wzdłuż na pół. Każdy kawałek oprószyć solą i wmasować ją w mięso.
Botwinkę dokładnie umyć i osuszyć. Buraczki obrać i pokroić w słupki. Łodyżki pokroić na ok. 2 cm kawałki. Liście drobno posiekać.
Cebulkę dymkę umyć, osuszyć, białe części pokroić w półtalarki, szczypior posiekać.
Czosnek obrać i drobno posiekać.
Koperek umyć, osuszyć, pozbyć się twardych łodyżek (można je dodać do bulionu), resztę drobno posiekać. Odłożyć 1/3 do ziemniaków.
W głębokiej patelni rozgrzać 2 łyżki oleju. Wrzucić kurczaka i obsmażyć go na mocnym ogniu na złoto z dwóch stron. Mięso przełożyć na talerz i przykryć folią aluminiową lub drugim talerzem, aby nie obeschło.
Do patelni po mięsie wlać kolejne 2 łyżki oleju. Wrzucić białe części cebulki dymki i smażyć przez 3-4 minuty, często mieszając. Cebulka powinna się zeszklić. Dodać posiekany czosnek, wymieszać i smażyć przez minutę. Dodać pokrojone buraczki, wymieszać, smażyć przez 3 minuty. Dodać pokrojone łodyżki botwinki, wlać śmietankę kremówkę, wymieszać, zagotować. Do gotującego się sosu włożyć podsmażone wcześniej kawałki mięsa, przykryć patelnię i dusić na średnim ogniu przez 10 minut. Po 5 minutach gotowania przewrócić kurczaka w sosie na drugą stronę.
Zdjąć pokrywkę. Do sosu dodać posiekane liście botwinki, szczypior oraz 2/3 koperku, dokładnie wymieszać i gotować (bez przykrycia) przez ok. 5 minut, aż liście zwiędną i sos zgęstnieje. Doprawić do smaku solą i świeżo zmielonym pieprzem.
Podawać od razu z ugotowanym ziemniakami, okraszonymi masłem i koperkiem
Ziemniaki:
Ziemniaki obrać i dokładnie umyć (młode ziemniaki wystarczy wyszorować twardą szczoteczką pod bieżącą wodą). Ugotować w osolonej wodzie do miękkości, odcedzić, postawić garnek ponownie na palniku i na małym ogniu odparować z ziemniaków resztki wody. Dodać masło i odłożony wcześniej posiekany koperek. Kiedy masło się roztopi, mocno potrząsnąć garnkiem tak, aby ziemniaki dokładnie się w nim (i w koperku) obtoczyły. Zdjąć z ognia, podawać.
SMACZNEGO!
Świetny pomysł, takiego połączenia jeszcze nie próbowałam 🙂
Bardzo polecam! 🙂
Zajrzałam do przepisu na pęczotto i aż mi ślinka pociekła. Tylko gdzie ja znajdę botwinkę?
Podesłałabym, gdybym tylko mogła – piękna mi się dziś trafiła.
Jeśli nie znajdziesz, to może zrób po prostu z samymi pieczonymi buraczkami (dałabym wtedy 2 małe), a zamiast liści botwinki można dać szpinak – nie będzie to to samo, ale buraczkowy kolor będzie, buraczkowo-liściasty smak będzie i na pewno będzie pyszne 🙂
Dziękuję. Spróbuję na pewno. Muszę sobie zasiać botwinkę po prostu. 🙂