Kokosowe curry z dorszem, fasolką szparagową i pomidorkami

W curry zakochana jestem bez pamięci. Możliwość żonglowania przyprawami, ostrością i składnikami, wydobywa ze mnie pokłady kreatywności. Ulatniające się z garnka aromaty, przyjemnie łechcą nozdrza, a każdy kęs rozgrzewa i daje podniebieniu chwile niezapomnianej smakowej przyjemności. Przy takim curry to i o wycieczce do Tajlandii pomarzyć można, i o wędrówkach po Bombaju…

Ostatnimi czasy upodobałam sobie curry rybne. Najczęściej wybieram do niego mojego ulubionego dorsza.
Na blogu pojawiły się do tej pory dwa przepisy na curry z dorszem: zielone z ziemniakami i groszkiem cukrowym oraz czerwone z natką pietruszki. Dzisiaj na stół wjechało kolejne – kokosowe z fasolką szparagową i pomidorkami.

Polecam!

SKŁADNIKI NA 6 PORCJI:

  • 400 g polędwiczek lub filetów z dorsza, bez skóry
  • 350 g większych pomidorków koktajlowych
  • 300 g fasolki szparagowej, żółtej lub zielonej, świeżej lub mrożonej
  • 550 ml mleczka kokosowego (lub 400 ml mleczka kokosowego i 150 ml śmietanki kokosowej)
  • 100 ml zimnej wody
  • 1 i 1/4 łyżki mąki pszennej lub skrobi kukurydzianej
  • 1 czerwona papryczka chili
  • 1 łyżka klarowanego masła
  • duży pęczek natki pietruszki
  • sól

Na pastę curry:

  • 5 małych suszonych papryczek chili
  • 3 drobne cebulki dymki ze szczypiorem
  • 3 duże ząbki czosnku
  • 1 łodyżka trawy cytrynowej
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • 1 kopiata łyżka startego imbiru
  • 1 łyżka koncentratu pomidorowego
  • 1 łyżka sosu rybnego
  • 1 łyżka oleju z pestek winogron lub oliwy
  • 1 łyżeczka nasion białej/żółtej gorczycy
  • 1 łyżeczka nasion kolendry
  • 1 łyżeczka nasion kuminu (kminu rzymskiego)
  • 1 łyżeczka ziaren czarnego pieprzu
  • 1/2 łyżeczki soli morskiej
  • sok i skórka otarta z jednej limonki

Dodatkowo:

  • ugotowany na sypko ryż basmati, do podania

WYKONANIE:
Pasta curry:
Suszone papryczki połamać na mniejsze kawałki.
Trawę cytrynową umyć, osuszyć, odciąć zdrewniałe końcówki, usunąć twarde wierzchnie warstwy, rozbić lekko trzonkiem noża i drobno posiekać.
Dymkę umyć, osuszyć, pokroić na mniejsze kawałki.
Czosnek obrać.

Nasiona gorczycy, kolendry, kuminu i czarnego pieprzu wsypać na rozgrzaną patelnię i prażyć przez 2 minuty. Powinny zacząć intensywnie pachnieć, ale nie mogą się przypalić. Przesypać do miseczki, chwilę przestudzić. Warto je rozetrzeć w moździerzu, ale nie jest to konieczne.

W malakserze umieścić podprażone nasiona wraz z resztą składników. Zmiksować na gładką pastę. Odstawić.

Curry:
Rybę umyć pod zimną bieżącą wodą, dokładnie osuszyć i pokroić na mniejsze kawałki (mniej więcej 4×3 cm).

Papryczkę chili umyć, osuszyć i pokroić w krążki lub w kostkę.
Pomidorki umyć, osuszyć i przekroić na pół.
Świeżą fasolkę szparagową obrać, umyć i osuszyć. Strączki można przekroić na pół. Mrożonej fasolki nie rozmrażać.
Natkę pietruszki umyć, osuszyć i posiekać. Odjąć 2 łyżki i odłożyć na później, do dekoracji dania.

Mąkę lub skrobię dokładnie rozmieszać w zimnej wodzie (nie może być grudek). Bezpośrednio przed wlaniem mieszanki do sosu należy ją ponownie dokładnie zamieszać.

W szerokim garnku o grubym dnie lub na dużej i głębokiej patelni rozgrzać klarowane masło. Dodać przygotowaną wcześniej pastę curry, dokładnie wymieszać i smażyć przez 2 minuty.
Wlać mleczko kokosowe (lub mleczko i śmietankę), dokładnie połączyć i doprowadzić do wrzenia. Do gotującego się mleczka wrzucić świeżą lub mrożoną fasolkę, wymieszać, ponownie doprowadzić do wrzenia i gotować przez 2-3 minuty. Dołożyć kawałki ryby, chili oraz pomidorki i gotować przez 3 minuty. Rybę ostrożnie przewrócić na drugą stronę, dodać natkę pietruszki, wlać wodę z mąką i od razu dokładnie wymieszać, uważając, aby kawałki ryby się nie rozpadły. Gotować przez 2-3 minuty.
Sos powinien lekko zgęstnieć. W razie potrzeby doprawić solą.

Podawać z gorącym ryżem basmati, od razu po zdjęciu z ognia. Dekorować odłożoną wcześniej natką pietruszki.

SMACZNEGO!

4 replies to “Kokosowe curry z dorszem, fasolką szparagową i pomidorkami

  1. Lubię czytać Twoje wpisy, oglądać piękne zdjęcia, pychotki tu pokazujesz :), a czytałam jeszcze na starym swoim blogu fotograficznym 😉 Mam nadzieję, że Ty u mnie, na moim nowym blogu, też czasem zagościsz, byłoby mi również bardzo miło 😉 Pozdrawiam cieplutko 🙂

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

close-alt close collapse comment ellipsis expand gallery heart lock menu next pinned previous reply search share star