Są potrawy na tym świecie tyleż smaczne, co „niewyględne”. Choćbym nie wiem jak się starała, cynamonowa owsianka zawsze będzie brzydka jak tegoroczna polska jesień. Nie ratują jej ani śliwki, ani jabłka, ani orzechy.
Cóż, nie pozostaje mi nic innego, jak zapewnić Was o jej niezwykłych walorach smakowych i gorąco zachęcić do jej przygotowania.
SKŁADNIKI NA 3 PORCJE:
- 1 szklanka płatków owsianych, górskich
- 3 szklanki mleka, najlepiej 3,2%
- 1 łyżeczka cynamonu
- szczypta soli
- 2 garści śliwek, najlepiej węgierek
- 3-4 łyżki wody
- garść ulubionych orzechów (u mnie laskowe i włoskie)
- miód lub syrop klonowy
WYKONANIE:
Śliwki umyć, osuszyć, podzielić na połówki i wyjąć pestki.
Orzechy z grubsza posiekać, wrzucić na rozgrzaną suchą patelnię i prażyć przez 2-3 minuty (często potrząsając patelnią). Przełożyć do miseczki, odstawić.
Na patelnię wrzucić śliwki i (często mieszając) prażyć je przez ok. 5 minut, aż zmiękną. W razie potrzeby owoce podlać 3-4 łyżkami wody. Zdjąć z ognia.
Równocześnie przygotowywać owsiankę.
Do rondla o grubym dnie wlać mleko, dodać płatki, cynamon oraz sól, wymieszać, postawić na średnim ogniu, doprowadzić do wrzenia, natychmiast zmniejszyć ogień i gotować przez 8-10 minut, często mieszając. Płatki powinny być miękkie, a owsianka dosyć gęsta.
Gorącą owsiankę nakładać do kubków lub miseczek. Podawać z ciepłymi prażonymi śliwkami i orzechami, obficie polanymi miodem lub syropem klonowym.
SMACZNEGO!
Trudno, jakoś trzeba to przeżyć, że wygląda nieciekawie, ale za to samo zdrowie!:)
Jesień w tym roku tak ciemna, że nawet brzydota tej owsianki jakby mniej widoczna 😉
Piękno jest subiektywne i tego się trzymajmy 🙂
Trzymajmy się mocno 🙂
jakie pyszności, a wygląda naprawdę smakowicie:)
Dziękuję! 🙂
Ten przepis zawiera wszystko co lubię jesienią 😉
Bardzo mnie to cieszy! 🙂
Ale dawno jadłam taką owsiankę! 🙂 Zapraszam na nowy post, tym razem hummus dyniowy! 🙂 https://jaglusia.wordpress.com/2016/10/17/dyniowy-hummus/
Warto zrobić owsiankę ponownie! Na jesienne śniadania jak znalazł 🙂
Piękna jest i smaczna.
I zdrowa do tego! Dziękuję! 🙂
Może i jest i niewyględna, ale tak ją oprawiłaś na tych fotach, że każdy by pożarł 😉
Zrobię taką mojemu Bratu – największej jedzeniowej marudzie świata, udekoruję tak jak na tych zdjęciach i wtedy się okaże, czy rzeczywiście każdy by pożarł 😉
Pyszna i zdrowa. W Twoim wydaniu bajeczna 😀
Jolu, dziękuję za tak miłe słowa! 🙂 Pozdrawiam!