Pamiętacie moje chrupiące cynamonowe batoniki śniadaniowe z sezamem i żurawiną? Są pyszne, ale jak ktoś zgłupiał tak jak ja i na stare lata dał sobie zakuć szczęki w aparat ortodontyczny, to z „chrupaczami” może mu być nie po drodze. Niestety. Ja nawet jabłko muszę dzielić na mikroskopijne cząsteczki… Żeby nie robić z siebie totalnego pośmiewiska, historii o tym, jak to podczas biegu na 10 km, za sprawą tego odrutowania, niemal wybiłam sobie zęby butelką z wodą, dokładnie przytaczać nie będę…
Do rzeczy. Dla tych, którym chrupiące batoniki się znudzą, dla tych, którzy ich nie lubią (są tacy?), dla zakutych w aparaty ortodontyczne, dla lubiących zdrowe słodkie przekąski mam dzisiaj miękkie, pożywne, słodzone tylko bananami batoniki pełne orzechów. Szybki zastrzyk energii. Dla biegaczy, dla aktywnych i nie tylko. Polecam!
SKŁADNIKI NA 12 BATONIKÓW:
1/2 szklanki masła orzechowego (o zawartości orzechów powyżej 90%)
1/2 szklanki posiekanych orzechów pekan
1/4 szklanki posiekanych orzechów włoskich
1/4 szklanki posiekanych orzechów laskowych
1 szklanka płatków owsianych, górskich
2 bardzo dojrzałe banany, średniej wielkości
2 łyżeczki rumu, opcjonalnie
60 g gorzkiej czekolady (min. 70% kakao)
1 łyżka mleka 3,2% (w temperaturze pokojowej)
Dodatkowo:
masło lub olej rzepakowy do wysmarowania formy
WYKONANIE:
Banany obrać, podzielić na mniejsze kawałki, przełożyć do miski i dokładnie rozgnieść widelcem. Dodać rum (opcjonalnie) i wymieszać. Dodać posiekane orzechy, płatki owsiane oraz masło orzechowe i wszystko wymieszać, najlepiej ręką, do dokładnego połączenia.
Formę o wymiarach 18×25 cm dokładnie wysmarować masłem lub olejem.
Przełożyć do niej uzyskaną mieszankę, wyrównać.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 175°C i piec przez ok. 25 minut, aż brzegi i wierzch mocno się przyrumienią.
Wyjąć z piekarnika, całkowicie wystudzić w formie. Kroić bardzo ostrym nożem na 12 równych batoników.
Czekoladę połamać na kawałki i wraz z mlekiem umieścić w metalowej lub szklanej misce.
Miskę umieścić na garnku z niewielką ilością wrzącej wody – miska nie może dotykać lustra wody! – rzadko mieszając, podgrzewać w kąpieli wodnej do czasu, aż czekolada całkowicie się rozpuści.
Od razu zdjąć miskę z polewą z garnka z wodą i ciepłą czekoladą robić esy-floresy na wystudzonych batonikach. Odłożyć na 30 minut, aby czekolada nieco stężała (lub nie czekać i pałaszować od razu).
Przechowywać w suchym i chłodnym miejscu, do 3 dni.
SMACZNEGO!
będę robić!
Cieszę się! Daj znać, czy smakowały 🙂
tu odpowiedź znasz:-) nie mogą nie smakować, tamte były PYSZNE!!!! znów kupiłam nowy ojek kokosowy, żeby zrobić kolejną blachę:-)
Miód na me serce 🙂
Poproszę jednego albo więcej! 🙂 Świetny przepis!
Bardzo dziękuję! Częstuj się! 🙂
Coś dla mnie – dużo orzechów 🙂
Ja też orzechy bardzo, bardzo 🙂
Nawet nie biegacze się skuszą:)
Czy się biega, czy się leży, dobry baton się należy 😀
Gdzie orzechy tam i ja 🙂 Zrobiłam bym je i jutro, ale nie posiadam masła orzechowego więc na razie zapisuję przepis.
Ja też jestem bardzo orzecholubna 🙂 Jest tylko jedna, jedyna rzecz, która mi w nich nie odpowiada – ich cena
Ja włoskie mam z babcinego ogródka. A te zagraniczne niestety baardzo drogie.
Ja od Rodziców przywożę włoskie i laskowe, ale znikają błyskawicznie…
Ja mogę chrupać …jeszcze .Pyszniaste.
Oby jak najdłużej 😉 Dziękuję!
Więcej takich przepisów, poproszę.
Postaram się 🙂