Prycham i kicham. W głowie stado urojonych młotów pneumatycznych wierci mi chyba tunele pod drugą linię metra. Drżenie rąk. Mętny wzrok. Koc. Kakao. I boska tarta z kwaśnym kiwi, orzeźwiającą miętą i słodką, kruchą bezą. Taka sobota…
SKŁADNIKI:
Ciasto:
3/4 szklanki mąki pszennej tortowej (typ 450)
1/2 szklanki mąki krupczatki
1 łyżka cukru pudru
100 g zimnego masła pokrojonego w kostkę (pokroić wcześniej i ponownie mocno schłodzić w lodówce)
20 g zimnego smalcu pokrojonego w kostkę (pokroić wcześniej i ponownie mocno schłodzić w lodówce)
2-3 łyżki bardzo zimnej wody (można wrzucić do niej kostki lodu)
szczypta soli
Nadzienie z kiwi i mięty:
1 kg dojrzałych, miękkich owoców kiwi
2 łyżki cukru trzcinowego
sok z połowy limonki
1 łyżka masła
2,5 łyżki skrobi ziemniaczanej
garść listków mięty
Beza:
4 białka z dużych jaj lub 5 z małych
240 g cukru pudru
1 łyżeczka skrobi ziemniaczanej
1/2 łyżeczki herbaty matcha*
Dodatkowo:
masło do posmarowania formy na tartę
otręby pszenne do oprószenia formy na tartę
WYKONANIE:
Ciasto:
Mąkę tortową i krupczatkę przesiać do miski. Dodać sól i cukier. Wymieszać. Dodać bardzo zimne, pokrojone w kostkę masło i smalec. Szybko rozetrzeć składniki między palcami tak, aby powstały drobne grudki. Dodać bardzo zimną wodę – należy zacząć od dwóch łyżek i w razie potrzeby dodać następną – i szybko zagnieść ciasto tak, aby tworzyło jedną całość. Nie wyrabiać dłużej, nie jest to potrzebne (można użyć malaksera, wyrabiać około 30 sekund). Ciasto uformować w kulę, lekko spłaszczyć, owinąć szczelnie folią spożywczą i włożyć do lodówki na 30 minut.
Nadzienie:
Przygotować w trakcie chłodzenia ciasta.
Kiwi obrać, pokroić w grubą kostkę, odłożyć 200 g, resztę przełożyć do misy blendera lub miksera kielichowego. Dodać sok z limonki oraz umyte i osuszone listki mięty i wszystko bardzo dokładnie zmiksować.
Odłożyć 1/2 szklanki zmiksowanego kiwi, resztę przełożyć do rondla o grubym dnie, dodać cukier trzcinowy, wymieszać, postawić na małym ogniu i zagotować. Dodać odłożone wcześniej 200 g pokrojonych w kostkę kiwi. Wymieszać.
Skrobię ziemniaczaną dokładnie rozprowadzić w 1/2 szklanki zmiksowanego kiwi i wlać do gotujących się owoców w rondlu. Energicznie zamieszać, doprowadzić do wrzenia i gotować jeszcze przez minutę.
Owoce zdjąć z ognia, dodać masło i mieszać całość do czasu jego rozpuszczenia. Lekko przestudzić.
Beza:
Przygotować w trakcie podpiekania tarty.
Białka ubić na sztywną pianę mikserem ustawionym na najwyższe obroty. Następnie dodawać stopniowo, po jednej łyżce, cukier. Ubijać, aż masa stanie się gęsta i lśniąca. Pod koniec dodać skrobię i na wolnych obrotach zmiksować do połączenia.
Odłożyć dwie łyżki piany i zmiksować ją z herbatą matcha.
Tarta:
Schłodzone ciasto wyjąć z lodówki na oprószoną mąką stolnicę i szybko rozwałkować na cienki, okrągły placek o średnicy 30-35 cm.
(Uwaga! Ciasto można także rozwałkować pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia.)
Rozwałkowane ciasto zawinąć na wałek i przenieść do wysmarowanej grubo masłem i oprószonej otrębami pszennymi formy na tartę o średnicy 26-28 cm. Wyłożyć ciastem dno i boki formy. Odciąć wystające poza formę ciasto.
Ciasto ponakłuwać widelcem i przykryć je papierem do pieczenia. Na papier wysypać groch, fasolę, ryż lub specjalne ceramiczne kulki do obciążania kruchych ciast (dzięki temu ciasto nie będzie się podnosić w trakcie pieczenia) i wstawić do nagrzanego do 190°C piekarnika. Piec przez 1o minut.
Podpieczoną tartę wyjąć, zdjąć papier wraz z obciążeniem. Temperaturę piekarnika obniżyć do 170°C i ponownie włożyć do niego tartę. Piec jeszcze przez 12-15 minut.
Ciasto wyjąć z piekarnika, wyłożyć na nie lekko przestudzone nadzienie z kiwi i mięty. Wyrównać.
Na nadzienie wyłożyć białą pianę i delikatnie wyrównać. Na wierzch wykładać łyżeczką niewielkie porcje zielonej piany z herbatą matcha. Przejechać po nich wykałaczką, kreśląc kilkanaście „ósemek” i tworząc tym samym esy-floresy.
Tak przygotowaną tartę wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C, piec przez 6-8 minut, po czym obniżyć temperaturę do 115-110°C i piec jeszcze przez 50-60 minut.
Gotową tartę wyjąć z piekarnika i pozostawić do całkowitego wystudzenia (dopiero zupełnie zimne nadzienie będzie miało odpowiednią konsystencję).
Kroić bardzo ostrym nożem.
Tarta smakuje najlepiej w dniu pieczenia.
SMACZNEGO!
* Jeżeli nie macie herbaty matcha, możecie użyć odrobiny zielonego barwnika. Dekoracyjne esy-floresy można też pominąć i wyłożyć na tartę tylko pianę białą.
Piękna tarta i bardzo smakowita z kiwi 🙂
Dziękuję, Jolu! 🙂
Super przepis, zrobiłabym mężowi, ale nie chcę go rozpieszczać:)
Ha, ha, ha! 🙂 Mój przez to kulinarne blogowanie jest rozpieszczony do granic możliwości 😉
Widzisz…;D jeszcze mój będzie chciał żebym się przekwalifikowała…:D albo dzieci mu rodziła:D. Tak dostaje to, co najlepsze od święta:D Pozdrowienia
Rzeczywiście, nie warto ryzykować 😀
BTW korzystając z okazji, to chciałam powiedzieć, że przepisy masz przednie, szczególnie lody. Mniam.
Dziękuję bardzo i w pas się kłaniam! Dygnąć też mogę 😀
Kiwi z miętą mówisz? To brzmi intrygująco. A ja ostatnio nie kupuję kiwi, bo jakoś nie ma komu go jeść i zawsze na zmarnowanie idzie. Trzeba by spróbować takiej tarty, bo wygląda bardzo apetycznie, a bezę z kwaskowatym kiwi zjem z ochotą 🙂
My z kolei zajadamy się kiwi jak szaleni ostatnio 🙂 Połączenie kiwi z miętą wprost uwielbiam. Jest niesamowicie orzeźwiające, przywodzi mi na myśl ciepłe dni, wiosnę… 🙂 Ach, rozmarzyłam się 😉
Kiwi z bezą takie smakowite połączenie ^_^
Już mi ślinka cieknie 😛
Tak, bardzo smaczne, dziękuję! Zazwyczaj łączę mocno słodką bezę z kwaśnymi owocami 🙂