Jesień.
Czas złotych i czerwonych liści, szeleszczących pod stopami. Kałuż, w których lubią przeglądać się chmury. Porannych mgieł, z których można by wycinać cienkie arkusze, by później doskonalić się w origami. Pora wygodnych swetrów, nadprutych tu i ówdzie, i jeszcze tam. Ochoczego wkradania się pod koc i odwlekania w nieskończoność chwili zrzucenia go z siebie.
To długie wieczorne rozmowy o wszystkim i niczym. Smętna muzyka sącząca się z głośników. Oglądanie najsmutniejszych filmów świata. Książek stosy. Herbaty litry.
To dni, kiedy parasol wydaje się być tylko zbędnym balastem i masując obolałe ramię złościsz się, że niepotrzebnie go zabrałaś. I dni, kiedy przemoczona do suchej nitki złorzeczysz wszystkim i wszystkiemu, bo zapomniałaś go zabrać.
Sinusoida nastroju.
Dni, kiedy wino nagle potrafi ze słodkiego zmienić się w cierpkie…
Zupa z dyni i jabłka nigdy nie smakują tak dobrze, a szarość nigdy nie jest tak piękna. I fiolet. Fiolet wrzosów i figowej skórki…
Jesień. Po prostu.
SKŁADNIKI NA 2 PORCJE:
- 6 kromek bagietki, może być czerstwa
- 1 duża lub 2 małe figi
- kilka plasterków twardego koziego sera
- miód
- masło
WYKONANIE:
Figi umyć, osuszyć i pokroić w plasterki.
Plastry sera pokroić na mniejsze części.
Kromki bagietki posmarować z jednej strony odrobiną masła i ułożyć je (masłem do góry) na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Na każdej kromce ułożyć kawałki koziego sera (ilość wedle uznania).
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C na 5-6 minut. Ser powinien się roztopić i lekko zrumienić.
Na gorących grzankach ułożyć plasterki fig. Polać je miodem. Podawać.
* Można także zapiekać grzanki razem z plasterkami fig.
SMACZNEGO!
Piękny opis jesieni!
Bardzo dziękuję! 🙂
Cudo!
Mała rzecz, a cieszy! 🙂
O Miłosz!
Ano! 🙂
Też mam, a które posiadasz wydanie, pierwsze czy drugie?
Pierwsze.