Chwilę mnie nie było. Dłuższą nawet. Dużo pracy, dużo nowych wyzwań, kilka podróży, krótki urlop, wielu lekarzy, mnóstwo leków i jeszcze więcej skutków ubocznych. Życie. Blog musiał leżeć odłogiem i czekać na lepsze czasy. I wiecie co? Myślę, że się doczekał.
Na dobry początek deser, który zrobicie w try miga.
SKŁADNIKI NA 6 CIASTEK:
- 375 g ciasta francuskiego na maśle (arkusz), w temperaturze pokojowej (można użyć mrożonego, ale należy je wcześniej rozmrozić, najlepiej przez całą noc w lodówce)
- 350 g truskawek
- 250 g borówek amerykańskich
- 4 łyżki płatków migdałowych
- 2 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią
Dodatkowo:
- 1 małe jajo roztrzepane z 1 łyżką mleka, do posmarowania ciasta
- miód, do podania; opcjonalnie
- gęsta, kwaśna śmietana do podania; opcjonalnie
WYKONANIE:
Truskawki umyć, osuszyć, odszypułkować i pokroić w plasterki.
Borówki umyć i osuszyć.
Arkusz ciasta francuskiego wyłożyć na oprószoną mąką stolnicę lub pergamin. Podzielić go na 6 równych kwadratów.
Każdy kwadrat ponacinać w ten sam sposób: wzdłuż każdego boku, ok. 1 cm od brzegu ciasta, zrobić nożem długie nacięcia, tworząc ramkę, w której układane będą owoce. Nie należy przecinać ciasta, tylko naciąć je z wierzchu. Dzięki temu brzegi ciasta wokół owoców podniosą się w trakcie pieczenia.
Środek każdego kwadratu ponakłuwać widelcem.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i położyć na niej kwadraty ciasta, w odstępach. W ramkach wyznaczonych przez nacięcia układać na każdym ciastku owoce: plastry truskawek (na zakładkę) oraz borówki. Owoce oprószyć cukrem z wanilią.
Brzegi ciasta dookoła owoców posmarować roztrzepanym z mlekiem jajkiem.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 210°C i piec do zrumienienia, przez ok. 12-15 minut.
Po wyjęciu z piekarnika przełożyć na kratkę i przestudzić.
Podawać ciepłe, np. z kleksem kwaśnej śmietany i miodem.
SMACZNEGO!
Świetne ciastka, pyszny deser 🙂
Dużo spokoju życzę w życiu 🙂
Dziękuję! Wzajemnie, dużo zdrowia i spokoju! 🙂
Pozdrowienia!
Dużo zdrowia ❤️
Dziękuję, wzajemnie! ❤
Pozdrawiam serdecznie!
Zjadłbym :). Tylko szkoda, że jestem leniwi i nie chcę mi się ostatnio piec :D.
To w sumie jest taki wypiek dla leniuszków 😉
Ostatnio jestem wybitnym leniem :), chyba ładna pogoda nie sprzyja gotowaniu :).
Odpalenie piekarnika przy 40 stopniach w cieniu wymaga nie lada odwagi, to prawda 😉