Biszkopt z jabłkami

Co by tu tytułem wstępu po chwilowej nieobecności…

Już listopad. Niedługo święta. Pogoda pod psem. Trzeci tydzień leczę grypę. Ten, kto wymyśla tabletki wielkości orzecha laskowego, niech się nimi kiedyś sam zadławi. Katar zabija. W żyłach płynie mi gorące mleko z masłem, miodem i czosnkiem. Ciemno od czwartej, niedługo od trzeciej. Nie obejrzałam ostatnio żadnego powalającego filmu, nie przeczytałam żadnej powalającej książki. Jedynie gorączka i Matt Elliott potrafią mnie obecnie rozłożyć na łopatki. W kuchni głucho i ciemno. Mikser umiera z tęsknoty. Ratowałam go biszkoptem. Pomogło. I jemu, i mnie.

SKŁADNIKI:

  • 6 dużych jaj
  • 1/2 szklanki drobnego cukru
  • 1 szklanka mąki pszennej tortowej (typ 450)
  • 1/4 szklanki skrobi ziemniaczanej
  • 1 łyżeczka białego octu winnego
  • 3-4 małe kwaśne jabłka
  • cynamon
  • szczypta soli

(UWAGA! Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.)

Dodatkowo:

  • cukier puder do oprószenia ciasta

WYKONANIE:
Mąkę pszenną i skrobię ziemniaczaną wymieszać, przesiać i odstawić.

Białka dokładnie oddzielić od żółtek.
Żółtka zalać octem winnym, odstawić.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Ciągle ubijając, dodawać stopniowo cukier, łyżka po łyżce. Kiedy piana stanie się gładka i lśniąca, dodawać do niej po jednym żółtku z octem, ciągle miksując. Po dodaniu ostatniego żółtka ubijać krótko, tylko do czasu dokładnego połączenia się składników.

Do tak przygotowanej masy jajecznej ostrożnie wsypać mąkę ze skrobią i delikatnie wmieszać je w nią za pomocą szpatułki lub drewnianej łyżki.

Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne, pokroić w cienkie plasterki lub drobną kostkę.

Dno tortownicy o średnicy 23-25 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Delikatnie przelać do niej 3/4 ciasta. Wyrównać.
Na cieście ułożyć pokrojone jabłka, niezbyt ściśle. Owoce oprószyć cynamonem i przykryć resztą ciasta. Delikatnie wyrównać.

Wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 170°C i piec przez 40-50 minut, do tzw. „suchego patyczka”.
Po wyjęciu z piekarnika mocno uderzyć dnem tortownicy o blat kuchenny lub podłogę, po czym odstawić ciasto do całkowitego wystudzenia.
Brzegi wystudzonego biszkoptu oddzielić nożykiem od formy i uwolnić ciasto z obręczy. Odkleić papier do pieczenia i przenieść na paterę lub duży talerz. Przed podaniem wierzch biszkoptu oprószyć cukrem pudrem.

Najlepsze na drugi dzień po upieczeniu (przez noc jabłka nadadzą ciastu wilgotności).

Przechowywać w temperaturze pokojowej.

SMACZNEGO!

10 replies to “Biszkopt z jabłkami

  1. Na pewno nie smakuje lepiej na drugi dzień. To jest po prostu niemożliwe, żeby ktoś stwierdził jak taki biszkopt smakuje na drugi dzień, bo to niemożliwe, żeby cokolwiek na drugi dzień zostało. Czyli – na drugi dzień smakuje tak samo, bo na drugi dzień piekę według tej samej receptury, co pierwszego dnia.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

close-alt close collapse comment ellipsis expand gallery heart lock menu next pinned previous reply search share star