Co robi zrozpaczony kibic sportowy po bolesnej porażce swojego ulubieńca/ulubienicy/ukochanej drużyny? Wyrzuca telewizor przez okno? Tonie w morzu łez? Rzewnie zawodzi pół nocy o tym, że „nic się nie stało”? A może idzie się napić czegoś mocnego lub bardzo mocnego, aby po 3o minutach świat wydał mu się jednak lepszy, po 2 godzinach piękny, by w końcu po 4 godzinach całkiem zapomnieć o jego istnieniu (i o porażce rzecz jasna też)?
Ataku na telewizor jeszcze w swym życiu nie przypuściłam, resztę czyniłam po wielokroć. Tydzień temu po raz kolejny przyszło mi doświadczyć bardzo bolesnej porażki mojego ulubieńca. Opadłam z sił, odebrało mi głos, nie było mowy o rzewnym zawodzeniu, a na śledzika i wódeczkę było zdecydowanie za wcześnie (była 7 rano). Zakopałam się więc pod kocem i zasłuchując się najbardziej depresyjną i melancholijną muzyką świata, próbowałam osłodzić sobie tragiczny, gorzki żywot kibica najsłodszymi deserami, jakie tylko byłam w stanie wymyślić.
I powiem Wam, że pyszny ulep banoffee trifle, czyli połączenie dwóch słynnych angielskich deserów: banoffee pie i trifle, osłodził mi życie na zapas. Sądzę, że na jakieś 3-4 porażki moich ulubieńców powinno wystarczyć. Po kolejnej ruszę zapewne w stronę śledzia 😉
SKŁADNIKI NA 4 PORCJE*:
2-3 duże dojrzałe banany
8 łyżek soku z pomarańczy
3 łyżki soku z cytryny
5-6 łyżek brandy
90-100 g kruchych ciastek z czekoladą, najlepiej deserową
4 kopiate łyżki masy kajmakowej (dulce de leche) z puszki lub słoiczka
4 kopiate łyżki mocno schłodzonego serka mascarpone
250 ml mocno schłodzonej śmietanki kremówki 30%**
2 łyżeczki cukru pudru
Dodatkowo:
2 łyżki startej gorzkiej czekolady do dekoracji deseru
WYKONANIE:
Kruche ciasteczka z czekoladą połamać na małe kawałki.
Serek mascarpone przełożyć do miseczki, dodać do niego 2 łyżki soku z pomarańczy oraz 2 łyżki brandy i energicznie zamieszać łyżką lub rózgą kuchenną do połączenia składników (nie powinno być grudek).
Zimną śmietankę kremówkę ubić do zgęstnienia (nie na sztywno). Dodać do niej przygotowany serek mascarpone oraz cukier puder i zmiksować krótko na wysokich obrotach, do połączenia składników.
Do osobnej miski wlać 6 łyżek soku z pomarańczy, sok z cytryny oraz 3-4 łyżki brandy. Wymieszać.
Banany obrać, pokroić w plasterki, przełożyć do miski z sokami z cytrusów i brandy, dokładnie wymieszać.
Przygotować 4 małe pucharki.
Na dno pucharków wsypać porcje pokruszonych ciasteczek. Na ciasteczka wyłożyć banany. Banany przykryć kopiatą łyżką kajmaku (delikatnie rozprowadzić go po owocach). Pucharki uzupełnić dużymi porcjami bitej śmietany.
Deser wstawić na 1,5-2 godziny do lodówki.
Przed podaniem posypać startą gorzką czekoladą.
SMACZNEGO!
* Źródło inspiracji: BBC Good Food
** Zamiast śmietanki można użyć 250 ml schłodzonego kremu angielskiego (custard) – tradycyjnego składnika trifle. Krem angielski należy bardzo dokładnie wymieszać z połączonym z brandy i sokiem pomarańczowym serkiem mascarpone. Jako że custard jest słodki, cukier puder należy pominąć.
Matko! Chyba starcza na 3 dni!
Aniu, myślę, że i z tydzień trzyma 😀
Wygląda super, jednak póki co, zupełnie nie dla mnie.
Może kiedyś… 🙂
ma wszystkie składniki które lubię,wygląda pysznie pozostaje tylko zrobić i się zajadać
Szczególnie, że przygotowanie banalnie proste, a efekt końcowy rewelacyjny 🙂 Smacznego! 🙂
Ha ha, ja tam bym jednak poszła po śledzie i wódkę ;P Chociaż taki deserek też bym zjadła. Ale to po wódce 😉
Gosia ,to ja skorzystam z tej podpowiedzi…na udany wieczór.
Ha, ha, ha 😀 Nie wiem, czy zaryzykowałabym akurat ten deser po śledziach i wódce, ale kto wie… Po kilku głębszych człowiek nabiera odwagi 😀
Obłędne, muszę koniecznie spróbować, nie będę czekać nawet na porażkę, tak bez okazji 🙂
Tak bez okazji smakuje najlepiej 😀
Uwielbiam bannoffie pie! Ciekawe jak smakuje Twoja wersja 🙂
Spróbuj, przekonasz się 🙂 Wiem, że alkohol to nie Twoja bajka, spokojnie można go pominąć 😉
Uwielbiam masę kajmakową. Lubię ją robić sama powolutku na kominku- kozie.
Ja również uwielbiam domową masę kajmakową 🙂
Moja Babcia robiła najpyszniejszy kajmak na świecie, tak jak Ty, powolutku, na płycie kuchni kaflowej… A później przekładała nim andruty… Smak tych poprzekładanych kajmakiem wafli czuję do dzisiaj, choć Babci nie ma już z nami od ponad 6 lat…
Zostawiła po sobie piękne wspomnienie. Każdy by tak chciał 😉
Zostawiła po sobie mnóstwo pięknych wspomnień… 🙂
Musiała być cudowną kobietą 🙂
Była wspaniałym człowiekiem. Babcia i Prababcia to dwie najcudowniejsze istoty, jakie dane mi było w życiu spotkać 🙂
Ja się przysiadam ,deser na medal.
Zapraszam 🙂 W towarzystwie lepiej smakuje 🙂
wygląda niesamowicie smakowicie 😉
Dziękuję 🙂